Medium współczesnego świata jakim jest Internet to nie tylko miejsce do czerpania informacji, rozrywki, komunikacji czy edukacji. To miejsce, które może być równie niebezpieczne jak wyjście z domu w niepewną dzielnicę. Cyberprzestrzeń jest wypełniona mnóstwem szkodliwych treści dla dzieci. Jak zatem stworzyć im właściwą ochronę przed tym?
Niebezpieczeństwa płynące z kontaktu młodych osób z Internetem
Jak już wspomniano Internet nie jest tylko i wyłącznie pozytywnym miejscem i formą rozrywki dla dzieci. To także mnóstwo niebezpiecznych treści czy kontaktów. Do głównych zagrożeń należy zbyt łatwy dostęp dzieci do pornografii oraz wszelkich innych treści, nieodpowiednich dla małych dzieci. Ponadto w sieci znajdują się osoby, które mogą mieć w stosunku do nich niecne zamiary. Przykładem są pedofile czy członkowie grup przestępczych, którzy werbują młode osoby do działań niezgodnych z prawem. W Internecie istnieje również zjawisko cyberprzemocy, która jest zadawana sobie wzajemnie przez rówieśników. Popularny jest także seksting czyli dzielenie się swoimi nagimi zdjęciami czy filami video z innymi. Zbyt długie i częste korzystanie z komputera i Internetu może przyczynić się do uzależnienia od gier czy mediów społecznościowych.
Dostęp do nieodpowiednich treści
Naukowcy dowiedli, że znaczna część dzieci choć raz nawet przez przypadek miała do czynienia z treściami przeznaczonymi tylko i wyłącznie dorosłym. Chodzi tutaj o pornografię, przemoc czy wulgarne wypowiadanie się. W sieci popularne ostatnio stały się patostreamy, które są transmisjami live, ukazującymi osoby, które piją alkohol lub wdają się w bójki i awantury. Większość młodych osób miało do czynienia z nimi. Badania Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę pokazują, że kontakt z pornografią miało aż 21% dzieci z przedziału wiekowego 11-12 lat oraz 63% nastolatków 17-18 letnich. 18% z tej grupy systematycznie sięga po filmy erotyczne.
Kontakt dziecka z pornografią od najmłodszych lat kształtuje w nim nieprawdziwą wizję aktu seksualnego bardzo często z elementami przemocy. Traktowanie inicjacji seksualnej jako czynność tylko i wyłącznie fizjologiczną może przyczynić się do powstania różnych dysfunkcji.